Zawsze fascynowany mnie wyszywane makatki na amerykańskich filmach z napisem "Home sweet Home". Uważam, że są urocze i dodają przytulności wnętrzu. Kiedy przeprowadziliśmy się z naszym majdanem do nowego mieszkania, wiedziałam, że w ruch pójdą nożyczki i stworzę coś wnętrzarskiego. Wybrałam całoroczną ozdobę na drzwi w formie proporczyka z moim ulubionym hasłem "Home sweet Home". Sięgnęłam po zapasy, które mnie nie zawiodły bo miałam wszystko czego potrzebowałam do uszycia proporczyka: filc, patyczek do szaszłyków i sznurek. Trochę umęczyłam się wycinając małe literki, ale było warto. Gotowy proporczyk jest cudowny! I dumnie wisi na drzwiach wejściowych. Oczywiście od strony mieszkania, żebym mogła go podziwiać :)
Podobają mi się te literki :) Takie dodatki potrafią nadać klimat w domu :)
OdpowiedzUsuń