wtorek, 21 marca 2017

Share Week 2017 - kogo polecam w blogosferze

Już od 6 lat wczesna wiosna w blogosferze należy do Andrzeja Tucholskiego i jego autorskiego pomysłu jakim jest Share Week. Ja o tej akcji usłyszałam chyba 2 lata temu. Dzięki niej poznałam kilka fajnych i wartościowych blogów. W tym roku postanowiłam się do niej przyłączyć.
Cała akcja polega na tym, że twórcy polecają innych twórców (blogerzy, youtuberzy, podcasterzy). Wybieramy 3 blogi (można polecić więcej, ale tylko 3 można zgłosić), które mają wpływ na nasze życie, blogowanie, działalność. 

A oto moi ulubieńcy: 

1. Robie w domu - to jeden z pierwszych blogów, który poznałam na początku mojej "kariery" w blogosferze. Prowadzi go Ewa, która jest mamą, żoną i właścicielką psa, a i jeszcze prowadzi sklepik internetowy Rencami.pl. Ewa w tym wszystkim znajduje jeszcze czas na szycie, pieczenie i kreatywne działanie (ja bardzo często zatrzymuję się na szyciu albo pieczeniu). Ewa ma bardzo dużo pomysłów i co najważniejszy realizuje je, a tym samym inspiruje do działania.

2. Makulscy - Aleksandra, Michał i Luśka to trio, któremu żadna podróż nie jest straszna. Wsiadają do samochodu i jadą. Dzięki nim przekonałam się (tak na 100%, bo wcześniej było tylko 80%), że pies nie jest przeszkodą w podróżowaniu. W każdej swojej wyprawie pokazują, że da się zwiedzać świat z czworonożnym przyjacielem. Jeżdżą po Polsce i po Europie. Jak sami twierdzą, zwiedzanie z psem rządzi się innymi prawami, ale wcale nie gorszymi. Można odkryć całkiem inne oblicze świata. Pewnego dnia też chciałabym tak podróżować ze zwierzakiem. I chciałabym że każdy właściciel psa też tak spędzał urlop.

3. Worqshop - bloga Kasi odkryłam szukając czegoś w internecie. I wsiąkłam. Jej posty naładowane są pozytywną energią i chęcią do działania. I nie ważne czy pisze o zakupach przez internet czy o finansach. Po przeczytaniu postów Kasi mam ochotę coś zrobić, czymś się zająć i działać. Dzięki Kasi przekonałam się do robienia zdjęć na co dzień i odkryłam Project Life, dzięki któremu moje zdjęcia już nie kiszą się na dyskach. Od Kasi nauczyłam się, że nawet spacer po osiedlu może być wyjątkowym wyjściem. Warto doceniać codzienność i małe rzeczy.

A Wy kogo lubicie czytać? Dajcie znać w komentarzach.

Więcej informacji o Share Weeku znajdziecie tu.

2 komentarze:

  1. Dzięki Kochana, czerwone policzki mam normalnie :)

    OdpowiedzUsuń