piątek, 31 stycznia 2014

Igielnik z biedronką

Mama poprosiła mnie o uszycie drugiego igielnika. Poprzedni był z pszczołą, a ten jest z biedronką. Powoli powstaje kolekcja akcesoriów z owadzim motywem. Może coś jeszcze uda się uszyć...


środa, 29 stycznia 2014

Rok!!!

Dziś mija rok odkąd Filcowe Szaleństwo zagościło w Internecie. Myślałam, że nie wytrzymam aż tak długo, ale okazało się, że nie jest to takie straszne. Chciałabym podziękować obserwatorom i przede wszystkim komentatorom!





piątek, 24 stycznia 2014

Jak zrobić serce z falbanką


Jakiś czas temu stałam się posiadaczką sporej ilości lekko błyszczącej tasiemko-falbanki (nie wiem jak się powinno ją fachowo nazwać). Zaryzykowałam i dodała ją do mojego serca z falbanką. Efekt i pierwszy "Jak to zrobić" poniżej. 


środa, 22 stycznia 2014

Koperta walentynkowa

Walentynki już tuż tuż więc czas zabrać się za przygotowania. Ja zaczęłam od uszycia koperty na list walentynkowy :) 
Miałam ambitny plan pokazania krok po kroku jak ją zrobić, ale jak na pierwszy raz okazało się to za trudne, więc kombinujcie sami :)





Do zrobienia koperty potrzebowałam:


Dane techniczne:
wysokość: 3,5 cm
szerokość: ok. 6 cm

poniedziałek, 20 stycznia 2014

Mollie Makes vs. Mollie Potrafi


Gdy zaczęłam "działać" w rękodziele zauważyłam, że na polskim rynku brakuje profesjonalnego czasopisma o handmade. W poszukiwaniu inspiracji zaczęłam przeglądać zagraniczne blogi i tak znalazłam Mollie Makes.


W czasopiśmie zakochałam się od pierwszego wejrzenia. Jest kolorowe, z mnóstwem zdjęć i pomysłów. Jedynym problemem jest to, że czasopismo jest wydawane w UK i nie jest dostępne w Polsce. Udało mi się znaleźć tylko jeden sklep, w którym można kupić Mollie Makes ale z prawie miesięcznym (czasem nawet większym) opóźnieniem.
Bardzo się ucieszyłam gdy dowiedziałam się, że czasopismo będzie wydawane w Polsce. Pomyślałam, że wreszcie na rynku będzie godne uwagi (i pieniędzy) czasopismo dla handmadowców. 


Mollie Potrafi jest czasopismem wydawanym na licencji. Wszystkie artykuły z pierwszego numeru to artykuły, które już wcześniej ukazały się w brytyjskich numerach Mollie Makes.



W czasopiśmie znajdują się projekty wykonane na szydełku, na drutach, z filcu i różnymi innymi metodami. Artykuły w przystępny sposób opisują tajniki technik handmade. 

Mollie Potrafi bardzo mi się podoba. Jest kolorowe i pełne pomysłów łatwych do wykonania chyba przez każdego. Zdjęcia pokazujące jak krok po kroku wykonać konkretny pomysł jeszcze  bardziej zachęcają do tworzenia. 
Mollie Potrafi polecam każdemu zainteresowanemu handmadem. 12 złotych na dwa miesiące da się jakoś przeżyć. 
Mimo, że czasopismo jest genialne warto by zastanowić się nad wprowadzeniem kilku elementów. W Polsce jest mnóstwo blogerek/blogerów, którzy na pewno chętnie pochwalą się i podzielą swoimi pomysłami na łamach Mollie Potrafi. Przecież każdy chce aby jego twórczość dotarła do jak największej ilości osób. 


Brakuje mi też części z nowinkami ze świata handmade (Polska i zagranica). Dużo się dzieje i warto informować o tym. Myślę, że warto też pomyśleć nad bazą stron internetowych, blogów, sklepów stacjonarnych godnych polecenia.


A już szczytem marzeń byłby prezent dołączany do czasopisma (tak jak w brytyjskim wydaniu). Sklepy reklamujące się w Mollie Potrafi mogłyby zasponsorować kawałek materiału, tasiemkę, guzik albo igłę.



Ja narazie chyba wstrzymam się z kupowaniem Mollie Makes i poczekam na kolejne numery Mollie Potrafi. 



Dla tych, którzy jeszcze nie mają Mollie Potrafi -> próbka