Szczotki są dwie, jest też grzebień i dość duża suszarka. Półka nie dogadywała się ani ze mną ani ze szczotkami. Codziennie rano coś upadało, nie mieściło się albo wypadało. W końcu zebrałam się i zrobiłam z nimi porządek.
A tak prezentuje się na półce.